Dieta Pierre’a Dukana to dieta odchudzająca polegająca na zwiększeniu spożycia białka w diecie oraz zmniejszeniu dużej ilości tłuszczu oraz węglowodanów. Taki tok postępowania jak i sam pomysłodawca zostali skrytykowani przez dietetyków ze względu na to jak taka dieta będzie wpływać na nasze zdrowie (może ona spowodować uszkodzenie nerek czy wątroby).
Sama dieta Dukana powinna się dzieli się na kilka etapów:
- fazę uderzeniową,
- fazę równowagi,
- fazę utrwalenia,
- białkowe czwartki.
W fazie uderzeniowej jest dozwolone spożywanie tylko produktów białkowych (konina, indyk, kurczak, łosoś, dorsz, jajka, chudy nabiał) z małą zawartością tłuszczów mieszczących się w granicach 4% do 5%. Należy pić dużo wody, herbaty, nawet chude mleko czy wszelkiego rodzaju inne napoje byleby nie zawierały cukru. Faza trwa zwykle od 5 do10 dni. Po przejściu do fazy równowagi do produktów białkowych należy dodać warzywa. Założeniem tej fazy jest naprzemienne spożywanie warzyw z proteinami w jeden dzień, a na drugi samych protein. Trwa ona do momentu w którym uzyskujemy odpowiednią wagę. Faza utrwalenia jak sama nazwa wskazuje to scementowanie uzyskanego efektu. W tej części możemy zrezygnować z restrykcyjnej diety i do jadłospisu dodać pieczywo pełnoziarniste, owoce i produkty skrobiowe. Dwa razy w tygodniu możemy zjeść to co chcemy, ale pod warunkiem że choć raz w tygodniu posiłki będą wyłącznie proteinowe. Jako długość fazy należy wziąć pod uwagę ile straciliśmy kilogramów od początku diety oraz przemnożyć je razy 10 dni. Na koniec zostają nam tylko białkowe czwartki. Powinien on nam towarzyszyć do końca życia, a polega on na jedzeniu przez cały tydzień oprócz jednego dnia tego na co się ma ochotę. Natomiast w ten jeden dzień spożywamy samo białko. Dukan zalecał również codzienne jedzenie trzech łyżek otrębów dziennie oraz ciągłą aktywność fizyczną, przynajmniej z pół godziny dziennie.
Jak się ma ta dieta do fanów muskulatury?
Białko dla kulturystów to numer jeden w zbudowaniu dobrej muskulatury. Proteiny charakteryzują się dużym działaniem anabolicznym i antykatabolicznym. Podkręcają one przemianę materii u osoby która je spożywa oraz zapełnia żołądek bardziej aniżeli węglowodany czy tłuszcz. Należy jednak pamiętać, że nie potrafi się przekształcać w zapasową tkankę tłuszczową. Więc jeśli chcemy rozwinąć swoją muskulaturę należy spożywać same pełnowartościowe proteiny i powinny one stanowić około 20% energii, ale bez produktów roślinnych, gdyż nie są one w to wliczane.
Jak już pisałem wcześniej, dieta wysokobiałkowa została skrytykowana przez wielu dietetyków. Ale jeśli chodzi o nasz organizm, który potrafi dobrze trawić białko oraz gdy będziemy dostarczać dla niego dużą ilość płynów i sprawdzać działanie naszej wątroby oraz nerek to istnieje małe prawdopodobieństwo powstania jakichkolwiek powikłań związanych z tą dietą. Należy jednak pamiętać, że te skutki w niektórych przypadkach mogą nastąpić, a są nimi wzdęcia, zaparcia, poczucie pełności, bóle głowy, senność czy zwiększone pragnienie. Wszystko to jest spowodowane powstaniem w układzie pokarmowym amoniaku. Nawadniając organizm wodą neutralizujemy jego działanie. Należy również pamiętać, że białko może zakwaszać nasze ciało i za duża jego ilość może osłabić system buforowy naszego organizmu. Najbardziej należy uważać na te skutki w fazie uderzeniowej, gdzie poziom spożywanego białka mieści się w granicach od 80% do 100 %, oraz nie zjadamy w niej zalecanej dawki dziennej warzyw i owoców przez co poziom witamin i mikroelementów oraz błonnika może drastycznie spaść.
Tak więc poziom spożywanego białka powyżej 35% przez tak długi okres czasu to nie jest dobre rozwiązanie, a drastyczny spadek wagi jest bardziej uzależniony od wody wydalanej z organizmu, aniżeli białka. Wniosek stąd taki, że lepiej dostarczać proteiny w mniejszych ilościach i dłużej, aniżeli duże ilości i w krótkim czasie.
Podsumowując zdrowy rozsądek w diecie wysokobiałkowej to podstawa. Należy czerpać z niej pełnymi garściami, ale nie można zapominać o węglowodanach i tłuszczach choć w minimalnej dawce. Należy zadbać o dostarczenie organizmowi potrzebnych witamin, błonnika czy mikroelementów, które pozwolą nam na zachowanie zdrowia i siły choć na efekty pięknej muskulatury przyjdzie nam poczekać trochę dłużej.